Startupy polują na głowy

foto: U.S. Army Europe Images

foto: U.S. Army Europe Images

Podczas jednego ze spotkań środowiska startup byłam świadkiem dyskusji o problemach z pozyskaniem nowych pracowników. Debatę prowadzili przedstawiciele pięciu trójmiejskich startupów działających w szeroko rozumianej branży IT. Firmy te są postrzegane, jako odnoszące sukcesy: są nagradzane, mają stabilne finansowanie (nierzadko w postaci inwestorów), oferują innowacyjne produkty bądź usługi, tworzą je ciekawi ludzie. Rzec by się chciało, że są wymarzonymi miejscami pracy. A jednak mają poważne problemy z pozyskaniem kompetentnych pracowników, którzy wpasują się w specyfikę i klimat budującej się firmy. Jako główną przyczynę tych problemów dyskutanci podawali wysokie oczekiwania finansowe kandydatów, które są w stanie spełnić niemal wyłącznie duże korporacje.

Z drugiej strony ja, jako do niedawna pracownik takiej korporacji, bez trudu jestem w stanie wymienić kilka bądź kilkanaście osób, dla których praca w projekcie startup byłaby spełnieniem marzeń. Co istotne, kwestie wynagrodzenia nie są dla tych osób priorytetem. Zarobki są dla nich ważne, ale nie najważniejsze.

1.    specyfika pracy

Do pracy w nowopowstających firmach doświadczonych specjalistów przyciąga przede wszystkim specyfika pracy oraz wachlarz możliwości, które towarzyszą takim przedsięwzięciom.

Startupy są elastyczne. Tyczy się tozarówno organizacji pracy, form współpracy, godzin i miejsca pracy, jak i sposobów wynagradzania. Nierzadko można spotkać się z opcją pracy zdalnej i wynagrodzeniem za zrealizowane projekty. Można pracować wieczorami, na własnej kanapie bądź w biurze wśród innych osób zaangażowanych w projekt. Godziny i czas pracy są znacznie mniej istotne niż osiągane wyniki.

W młodych firmach pracuje niewiele osób, wszyscy się znają, rzadko mamy do czynienia z formalnym „szefem” szczegółowo rozliczającym swych podwładnym. Struktura jest płaska. Działa zespół w pełnym tego słowa znaczeniu a czynnikiem obligującym do wywiązywania się ze swych obowiązków jest wspólny cel w postaci sukcesu przedsięwzięcia. Wspólnota celu opiera się na poczuciu realnego wpływu na kształt produktu i budowanej firmy. Członkowie zespołu mają prawo głosu, każdy pomysł jest mile widziany, nie ma barier komunikacyjnych. Towarzyszy temu sprawność decyzyjna, bo nie trzeba się odwoływać do mitycznej „góry”, by podjąć decyzję o realizacji pomysłu. Osoby decyzyjne są dostępne.

Zespołowy charakter pracy i wspólny cel mocno integrują współpracowników. Ludzie, nie tylko pracują razem, ale się lubią, wzajemnie sobie pomagają. Atmosfera pracy jest mało sformalizowana. Wśród startupowców budują się przyjaźnie, które trwają lata.

Kolejnym silnym argumentem na rzecz projektów startup jest wieczny deficyt rąk do pracy. Efektem jest to, że każdy zajmuje się tym, co trzeba zrobić. A tym samym ma możliwość nauczenia się wielu nowych rzeczy, poszerzenia swych kompetencji. Rozwój jest bardzo intensywny. Dodatkowym elementem stymulującym rozwój jest zastosowaniem nowych, ciekawych, czasami innowacyjnych rozwiązań, technologii. Pracownicy uczą się rzeczy, z którymi nie mieli do czynienia. Okazja taka zapewne by ich ominęła, gdyby pracowali w korporacji i stosowali odgórnie wybrane i narzucone rozwiązania. Jest to kolejny przejaw elastyczności młodych firm.

Atrakcyjną propozycją dla przyszłych pracowników może być dostęp do mentorów doświadczonych fachowców, którzy chętnie dzielą się swymi doświadczeniami. Takie osoby pojawiają się często wraz z wchodzącym do projektu inwestorem. Bywają to także zwyczajni „przyjaciele projektu”, osoby, które chcą pomóc.

Zauważyć również można, że w wielu środowiskach budowanie nowej firmy jest postrzegane jako swoiście prestiżowe. Z takiej pracy można być dumnym (szczególnie, gdy projekt osiągnie sukces), można jej pozazdrościć.

2.    wynagrodzenia

Pensja wypłacana co miesiąc w stałej sumie nie jest jedyną formą wynagradzania. Można zastosować kilka innyform i składników. Stałą pensję mogą zastąpić bądź uzupełnić bardziej elastyczne formy, jak chociażby wynagrodzenie za zakończenie projektu/etapu prac, premie, nagrody, udziały w osiąganych zyskach.

Biorąc pod uwagę fakt, iż projekty startup często nie dysponują wysokimi środkami finansowymi, można się zwrócić ku pozapłacowym formom wynagradzania. Ciekawym rozwiązaniem jest opcja na akcje, w której pracownik staje się współwłaścicielem budowanej firmy. O ile pozwala na to specyfika produktu, można również zaproponować pracownikom korzystanie z tych produktów nieodpłatnie bądź po znacznie obniżonej cenie. Innym rozwiązaniem jest zamawianie posiłków dla wszystkich pracowników firmy, co znacząco obniża ich koszty.

Nie mniej istotne uzupełnienie oferty stanowią elementy pozafinansowe, jak zaufanie pracodawcy, autonomia i swoboda podejmowania działań, możliwość pracy zdalnej, udział w targach, sympozjach, wydarzeniach branżowych.

3.    wnioski

Rozwiązaniem dla młodych firm jest wyjście poza konkurowanie z korporacjami wysokością wynagrodzenia. Na tym polu mają niewielkie szanse i często przegrywają. Skuteczniejsze wydaje się budowanie indywidualnych ofert kierowanych do pracowników, które będą uwzględniały ich specyficzne potrzeby i oczekiwania. Atuty projektów startup powinny być wykorzystywane, uwypuklane i komunikowane, by stworzyć ciekawą alternatywę dla osób, które nie chcą pracować w korporacjach.