Każdy pracodawca chce mieć zmotywowanych pracowników. Nie wszystkim się to udaje. Głównie dlatego, że skuteczne motywowanie jest trudne. Klucz do sukcesu stanowi truizm, który zdaje się niezmiennie zaskakiwać wielu menedżerów i HR-owców mówiący: „Ludzie są różni”.
Skuteczny system motywacyjny oparty jest na trzech filarach. Bazę stanowi dobrze zbudowany, przemyślany system wynagrodzeń uwzględniający potrzeby i możliwości firmy, oczekiwania pracowników oraz realia rynku pracy. I na tym wiele firm kończy swe działania motywacyjne. Częstokroć ignorowane jest znaczenie kultury organizacyjnej, która decyduje o sprawnej współpracy w zespole i osiąganiu wysokich wyników. Owa mieszanka stylu zarządzania, efektywnej komunikacji, możliwości rozwojowych i relacji społecznych często okazuje się niezbitym argumentem na rzecz pozostania w aktualnym miejscu pracy. Niechętnie odchodzi się z firmy, w której jest „dobra atmosfera” nawet, gdy jest się kuszonym wyższym wynagrodzeniem. Dobry system motywacyjny uzupełnia kompozycja tzw. świadczeń dodatkowy zwyczajowo przyjmująca formę opieki medycznej, karnetów fitness i ubezpieczeń emerytalnych czasami wzbogaconych o coś oryginalnego.
Każdy, kto próbował zorganizować imprezę integracyjną czy jakiekolwiek zajęcia rekreacyjno – sportowe, doskonale wie, że jest to przedsięwzięcie nie tyle karkołomne, co niewdzięczne. Niezależnie od tego jak ciekawe, kreatywne i wyszukane rozwiązania zostaną zaproponowane znajdzie się szerokie grono niezadowolonych krytykantów, którzy odsądzą od czci i wiary sensowność każdej z propozycji. Nierzadko przedstawią też, zdecydowanie lepsze w ich mniemaniu, pomysły – każdy inny, kompletnie nie do przyjęcia dla większości pozostałych. „Ludzie są różni” i by sprostać ich oczekiwaniom należy im zaoferować różne propozycje. Takie podejście stanowi esencję kafeteryjnych systemów motywacyjnych dających pracownikom możliwość wyboru z dostępnej puli benefitów tych, które uznają za atrakcyjne.
Żeby „rozdawać” benefity trzeba mieć na to środki a projektując system kafeteryjny trzeba mieć tych środków całkiem sporo. Z budżetem w wysokości 100 złotych na osobę w skali roku można, co najwyżej, zorganizować np. spotkanie świąteczne i na tym zakończyć próby mierzenia się z kafeterią. Kardynalnym błędem będzie również oferowanie karnetu na basen czy dodatkowych szkoleń, gdy pensje zasadnicze pracowników są znacząco poniżej ich potrzeb i nie zapewniają spokojnego bytu. Działania takie, w założeniu mające podnieść efektywność pracy, spotęgują tylko frustrację pracowników oraz obniżą, i tak już bardzo niski, poziom motywacji do pracy. O kafeteryjnych systemach wynagrodzeń powinny pomyśleć firmy, w których dotychczasowe metody motywowania (takie jak np. premie) już nie spełniają swojej roli. Warto wprowadzić je szczególnie tam, gdzie pracownicy są ważnym i trudno zastępowalnym zasobem.
Kolejnym etapem budowy systemu kafeteryjnego jest zapytanie pracowników o ich potrzeby i oczekiwań w zakresie świadczeń dodatkowych. Najprościej jest to zrealizować posługując się ankietą zawierającą szeroki wachlarz możliwych benefitów oraz kilka wolnych miejsc pozwalających pracownikom zamieścić ich własne propozycje. Jednakże, zanim ogłosimy pracownikom plan wprowadzenia w firmie dodatkowych świadczeń, musimy mieć absolutną pewność, że plan ten zostanie zrealizowany. W przeciwnym razie rozbudzone nadzieje zostaną zawiedzione a działania, mające w założenie podnieść motywację, skutecznie wpłyną na jej spadek.
Tworząc listę benefitów należy uwzględnić wiek, płeć, sytuację rodzinną i materialną, zainteresowania i cechy osobowościowe pracowników. Kierowanie się uniwersalnym kluczem może spowodować niespodziewane konsekwencje. Przykład niech stanowi zasłyszana historia o przedstawicielach handlowych, którym przydzielono wysokiej klasy sportowe samochody. Osiągnięty efekt motywacyjny był znacząco rozbieżny. Spora grupa „nagrodzonych” nie była nagrodą zachwycona. Tworzyli ją młodzi rodzice, mający poważne problemy ze zmieszczeniem dziecięcego wózka w niewielkich bagażnikach sportowych aut.
Ile firm tyle list benefitów. Niektórym udaje się umieścić w spisie elementy ściśle powiązane z profilem działalności. Firmy odzieżowe chętnie wręczają kupony zniżkowe na zakup ubrań swych marek a turystyczne oferują najlepszym sprzedawcom atrakcyjne wycieczki. Jednakże te same, świetnie motywujące wycieczki, mogą się okazać totalnym fiaskiem, gdy znaczna część pracowników swój urlop przeznacza na remont mieszkania. Wówczas firma powinna skierować swe kroki ku marketowi budowlanemu w celu wynegocjowania kuponów zniżkowych na materiały. Przykłady można mnożyć, ale z pewnością rozwiązania świetnie działające w jednej firmie mogą być całkowicie nieprzekładalne na realia innej organizacji.
Bazą motywującego systemu kafeteryjnego są jasno i konkretnie określone kryteria uprawniające do uzyskania nagród. Oczywiste jest powiązanie systemu z wynikami ocen okresowych oraz nagrodami za szczególne osiągnięcia. Przy czym listy dostępnych benefitów mogą się różnić w zależności od tego, jakiej grupie pracowników są oferowane. Kadra zarządzająca miewa do dyspozycji samochód służbowy czy egzotyczne wycieczki, podczas gdy specjaliści na swojej liście z większym prawdopodobieństwem znajdą karnet na basen i dofinansowanie posiłków w pracy. Czasami stosuje się wspólne listy, z których może wybierać każdy pracownik pod warunkiem, że dysponuje odpowiednią liczbą punków. Proces nabywania praw i zbierania punktów potrwa wówczas dłużej, ale każdy pracownik ma możliwość sięgnięcia po egzotyczną wycieczkę czy służbowy samochód.
Żaden system nie jest motywacyjnym Świętym Graalem i nie zagwarantuje efektywnego działania zespołu. O skuteczności zastosowanego rozwiązania możemy się przekonać dopiero po jego opracowaniu i wdrożeniu w firmie. Niemniej bezsprzecznie sam fakt poczucia wpływu zadziała motywująco na pracowników a zauważenie, że „ludzie są różni” będzie skuteczną ku temu drogą.
Rozważasz wprowadzenie w firmie systemu kafeteryjnego?
Skontaktuj się z nami – pomożemy Ci zaprojektować i wdrożyć system najlepiej odpowiadający potrzebom firmy i pracowników.