Rekrutować jak Google

foto: Danny Sullivan

foto: Danny Sullivan

Firmy Google raczej nie trzeba przedstawiać. Dzięki wizerunkowi korporacji innej od pozostałych, tytułom najlepszego pracodawcy oraz imponującym wynikom finansowym,  jest jednym z najbardziej pożądanych pracodawców świata. Otrzymuje tysiące aplikacji, spośród których zatrudniani są tylko nieliczni kandydaci. Sam proces selekcyjny jest długotrwały i w wielu miejscach, podobnie jak inne rozwiązania stosowane przez firmę, dość specyficzny. Na podstawie informacji dostępnych w sieci, wypowiedzi pracowników i aplikantów pokusiłam się o wyłonienie kilku charakterystycznych cech tego procesu.

Potencjał ważniejszy od umiejętności

Dotychczasowe doświadczenia, wiedza i umiejętności mają drugorzędne znaczenie. Niewiele jest osób, które mogły pracować w technologiach zbliżonych do tych wykorzystywanych w firmie.  Terabajty danych, miliony użytkowników, opracowywanie rozwiązań, za którymi podążać będą inni. Takie są realia pracy w Google. Z tego też względu znacznie istotniejszy jest potencjał, którym dysponuje kandydat. Musi on szybko przyswajać wiedzę, poznać wewnętrzne narzędzia pracy, zrozumieć i być w stanie wykorzystać technologię by budować rozwiązania inne od dostępnych na rynku. Istotna jest inteligencja i zdolności techniczne. Liczy się kreatywność, otwartość, zaangażowanie,  potrzeba tworzenia. Krytyczna jest umiejętność i chęć uczenia się.

„Świetny informatyk zostanie zatrudniony bez względu na to, czy zna się na jakiejś konkretnej technologii.” – Ryszard Szopa, polski programista w należącym do Google serwisie YouTube.

Waga osobowości

Zatrudniając nowego członka zespołu osoby decyzyjne musza mieć absolutną pewność, że chcą pracować z tą osobą. Bardzo istotne okazują się odpowiedzi na pytania: „Czy polubię tę osobę? Czy będzie mi się dobrze z nią pracować?” Jakiekolwiek wątpliwości eliminują kandydata. Jego cechy muszą być zgodne z unikalnym dla firmy i zespołu splotem przekonań, nawyków, sposobów działania, stylu komunikacji. U podłoża tego podejścia leży przekonanie, że w pracy spędza się wiele godzin dziennie a współpracownicy mają decydujące znaczenie dla komfortu pracy, inspirują, wspierają i uczą.

Wykształcenie

Google ma swe korzenie na Uniwersytecie Stanford i po dziś dzień osoby mogące się pochwalić dyplomem renomowanej uczelni cieszą się przychylnym okiem rekruterów. Wynika to z przekonania, że przy mnogości technologii i rozwiązań stosowanych w Google, formalna wiedza osób gruntownie wykształconych zawsze przyda się w którymś z realizowanych projektów. Równocześnie dyplom MIT czy innej renomowanej uczelni nie jest warunkiem koniecznym dla ubiegania się o zatrudnienie. Znacznie istotniejszy jest opisany powyżej talent.

Kolegialna decyzja

Proces rekrutacyjny jest wieloetapowy. Wstępnej selekcji dokonuje pracownik działu HR, którego zadanie polega na eliminacji kandydatów ewidentnie nie spełniających kryteriów. Kolejnych kilka rozmów odbywa się drogą telefoniczną. Prowadzą je osoby zatrudnione na stanowiskach o podobnym zakresie zadań, jak to, na które aplikuje kandydat. W przypadku stanowisk technicznych rozmowy toczą się wokół algorytmów, programowania. Są dosyć trudne a odpowiedź na nie wymaga dużej dozy abstrakcyjnego a zarazem logicznego myślenia oraz kreatywności. Pozytywne przejście rozmów telefonicznych otwiera drogę do spotkań bezpośrednich, na które kandydaci są zapraszani do siedziby firmy. Po stronie Google leży organizacja takiego spotkania i pokrycie kosztów przejazdu bądź przelotu oraz zakwaterowania. Całodzienna sesja rekrutacyjna polega na spotkaniach i rozmowach z następną  grupą specjalistów. Kolejne pytania, kolejne zadania. W przerwie pomiędzy rozmowami formalnymi jeden z pracowników firmy zaprasza kandydata na posiłek, w trakcie którego ma okazję poznać go w sytuacji nieformalnej. To jest również czas na pytania aplikanta dotyczące realiów pracy w firmie i poznanie ich z perspektywy innego pracownika.

Ta niezliczona lista spotkań, pytań i odpowiedzi dostarcza ogromnej ilości danych, które są następnie analizowane przez zespół rekrutacyjny. Zespół ten jednogłośnie podejmuje decyzję dotyczącą dalszych losów kandydata. W przypadku decyzji pozytywnej, uzgadnia również warunki, które zostaną zaproponowane przyszłemu pracownikowi. Owo zespołowe decydowanie ma zapobiec błędom podejmowanym przez pojedynczych menedżerów chcącym realizować  własne, krótkoterminowe cele i potrzeby.

Rola HR

Rola pracownika HR sprowadza się do administrowania procesem rekrutacyjnym. Dokonuje on wstępnej selekcji aplikacji oraz przeprowadza wstępne wywiady telefoniczne z kandydatami. Na późniejszych etapach zadania HR-owca skupiają się na ustalaniu terminów kolejnych rozmów oraz komunikacji pomiędzy stronami. Bywa on również wsparciem dla kandydata, jego sprzymierzeńcem w walce o etat. Tak było w przypadku Marii i procesu rekrutacji opisanego na jednym z blogów. Po zakończonym procesie Krzysztof Trynkiewicz napisał:

„Pozostała mi tylko jedna rzecz do zrobienia: wysłanie listu do Marii. Ta jedna osoba zrobiła dla mnie mnóstwo dobrego i dostanie porządny uścisk, gdy ją zobaczę kolejny raz 😉

Naturalnie, Maria odpisała. Po odpowiedzi wciąż sądzę, że jest faktycznie przekonana o przeznaczeniu mnie dla tej firmy. Z pewnością kontakt się nie urwie całkowicie.”

Komunikacja w procesie

Proces rekrutacyjny jest długi, mozolny i złożony. Tym samy pojawia się wiele momentów, w których efektywna komunikacja jest niezbędna. W przypadku Google procesy komunikacyjne są częściowo zautomatyzowane, co czasami skutkuje bezosobowymi mailami, takimi jak ten otrzymany przez wspomnianego już Krzysztofa Trynkiewicza:

„Hi XXXXX,

We would like to thank you for your interest in internship opportunities with Google and for taking the time to interview. We carefully reviewed your background and experience, and …”

Nie zawsze można też liczyć na informację w deklarowanym terminie.

Podsumowanie

Nie łatwo zostać pracownikiem Google. Rzec wręcz można, że zatrudnienie znajdują tam tylko najlepsi z najlepszych, idealnie pasujący do algorytmu kandydata wypracowanego przez firmę. Proces rekrutacyjny jest długi, mozolny i bardzo angażujący. Jest również skuteczny, na co wskazują niesamowite wyniki osiągane przez zespoły Google. Znamienne jest także to, że pomimo rozmiarów firmy jej właściciele nadal osobiście uczestniczą w zatrudnianiu najbardziej rokujących kandydatów.

 

Źródła:

http://www.internetstandard.pl/news/103376_1/Jak.dostac.prace.w.Google.html

http://www.bankier.pl/wiadomosc/Jak-firma-Google-zarzadza-ludzmi-2363395.html

http://www.computerworld.pl/artykuly/319431/Jak.zdobyc.prace.w.Google.html

http://www.tlnt.com/2013/02/26/how-google-is-using-people-analytics-to-completely-reinvent-hr/?goback=%2Egde_4659200_member_227465391

http://blog.eldoras.com/2008/02/16/spelnienie-marzen-zielona-karta-do-google/